Gdzie są pieniądze na dodatki węglowe?

Gdzie są pieniądze na dodatki węglowe?

fot. Pexels

Gdzie są pieniądze na dodatki węglowe?

Opublikowane: 16.09.2022 / Sekcja: Gospodarka 

Gliwicki Ośrodek Pomocy Społecznej rozpatrzył już ponad 3,5 tys. wniosków o dodatek węglowy. Miasto przesłało do wojewody śląskiego wniosek o 10,5 mln zł na wypłatę tego świadczenia. Do dzisiaj środki nie wpłynęły na rachunek miasta. Nie ma więc możliwości przekazania wypłat mieszkańcom. Co więcej, przedstawiciele rządu twierdzą, że samorządy nie powinny wypłacać świadczeń do czasu wejścia w życie nowej, poprawionej ustawy – mimo że jest to niezgodne z obowiązującym prawem.

Obowiązującą ustawę o dodatku węglowym Sejm RP uchwalił na początku sierpnia. Nowe przepisy przygotowano pośpiesznie i bez żadnej konsultacji z samorządami, które zobowiązano do przyjmowania wniosków i wypłacania świadczeń mieszkańcom. Uchwalone przepisy są fatalnej jakości, na co uwagę już w wakacje zwracali samorządowcy ze Związku Miast Polskich i innych korporacji samorządowych. Wkrótce po wejściu w życie przepisów okazało się, że stwarzają one ogromne pole do nadużyć.

Zapisy ustawy okazały się też niesprawiedliwe dla mieszkańców ogrzewających swoje domy sposobami innymi niż węgiel. Zwracał na to uwagę na początku sierpnia prezydent Gliwic Adam Neumnann, który wraz  z prezydentem Sosnowca Arkadiuszem Chęcińskim prezentował stanowisko śląskich samorządowców zrzeszonych Ruchu Samorządowym TAK dla Polski (link: https://gliwice.eu/aktualnosci/miasto/slaskie-samorzady-za-szerszym-dodatkiem-weglowym)

Wadliwą ustawę zmieniono w Sejmie, ale Senat wprowadził poprawki, które Sejm rozpatrzył. Teraz niezbędny jest podpis prezydenta RP. W ramach ratunkowej nowelizacji dodano przepis, który wprowadza możliwość wypłacania dodatku w terminie dwóch miesięcy od prawidłowego złożenia wniosku, tyle że rozwiązanie to wejdzie w życie już po 17 września, a więc po terminie, w którym samorządy są zobowiązane do wypłacania świadczeń wynikającym z aktualnego stanu prawnego.

Rząd apeluje do samorządów, by zaczekać na wejście w życie korekty złych przepisów – czyli wprost o łamanie obecnie obowiązującej ustawy. Nie przekazuje też miastom środków na wypłaty. Jest to desperacka próba niwelowania skutków kryzysu wywołanego pośpiesznym i niedbałym stanowieniem prawa. Kryzysu, którego można by uniknąć, gdyby zostały wzięte pod uwagę głosy płynące z samorządów.

Łukasz Oryszczak
rzecznik prasowy
Prezydenta Gliwic