Czasem trzeba się pokłócić, czasem ustąpić. Gliwickie małżeństwa razem od 60 lat

Czasem trzeba się pokłócić, czasem ustąpić. Gliwickie małżeństwa razem od 60 lat

Pary świętujące 60-lecie małżeństwa z Sekretarz Miasta Gliwice Martą Tartanus-Oryszczak. Fot. D.Nita-Garbiec/UM Gliwice

Czasem trzeba się pokłócić, czasem ustąpić. Gliwickie małżeństwa razem od 60 lat

Opublikowane: 29.11.2024 / Sekcja: Dzieje się 

Przeżyli ze sobą sześć dekad. Były chwile trudne i piękne, jak to w życiu. Swoją historią pokazują, że razem łatwiej iść przez życie. Potrzebne jest jednak zrozumienie i patrzenie na drugiego człowieka. 28 listopada w sali ślubów gliwickiego Ratusza odbyły się uroczystości Diamentowych Godów. Pary małżeńskie obchodzące 60. rocznicę ślubu otrzymały listy gratulacyjne prezydent Gliwic Katarzyny Kuczyńskiej-Budki oraz kwiaty. 

Znamy się od zawsze, bo pochodzimy z jednej wioski, chodziliśmy do tej samej szkoły. Mieszkaliśmy w Brzezinkach Nowych, to obecnie województwo mazowieckie. Do Gliwic przyjechałem do pracy w kopalni w Sośnicy, żona pracowała w szwalni. Przeżyliśmy wspólnie wiele pięknych lat, mamy dwoje dzieci i czworo wnuków. Jak trzeba żyć? Normalnie. Najważniejsze to cały czas być aktywnym, nie siedzieć. Żona jeździ na rowerze, ja mam ogródek. Trzeba też mieć zrozumienie dla drugiej osoby – czasem trzeba się pokłócić, ale czasem trzeba ustąpić – mówi Stefan Urbański. Miał 20 lat, gdy ożenił się z Zofią, swoją miłością od czasów szkolnych.  
Cenimy sobie spokojne, rodzinne życie. Ważna jest wyrozumiałość i uświadomienie sobie, jak ważna jest druga osoba i jak źle by było, gdyby jej nie było – dodaje Zofia Urbańska. 

W gronie świętujących wspólnie przeżyte 60 lat znaleźli się (w kolejności alfabetycznej): 
Stanisława i Włodzimierz Tomczakowie, Rita i Rudolf Pichurowie, Edeltrauda i Eryk Przegendzowie, Lidia i Jan Szwendowie, Zofia i Stefan Urbańscy, Irena i Zbigniew Żukowscy. 
Szanownym Jubilatom życzymy wszystkiego najlepszego! (mf)
 

Zofia i Stefan Urbańscy. Pani z kwiatami